Kiedy opowiadam o tym, że zawodowo zajmuje się tworzeniem prezentacji biznesowych to na twarzy mojego odbiorcy widzę zaciekawienie. Ale kiedy dodam, że oprócz tego uczę też innych jak wykorzystywać potencjał programu PowerPoint w swojej pracy i w swoim biznesie to to zaciekawienie zamienia się w zdziwienie.
I w sumie nic w tym dziwnego, bo w końcu prezentacje zrobione w PowerPointcie nadal kojarzą się z nudnymi, brzydkimi i przeładowanymi treścią. I z mojego doświadczenia wynika, że osoby które projektują daną prezentację po pierwsze nie wiedzą, że mogą coś zmienić, a po drugie nie wiedzą jak mogą to zmienić.
Jak zaczęła się moja przygoda z programem PowerPoint?
Od zawsze wiedziałam, że moja zawodowa droga będzie bardzo mocno związana z marketingiem, ale nie przepuszczałam, że będzie to takie specyficzne rzemiosło jak projektowanie slajdów. Myślałam, że pójdę w kierunku strategii i wymyślania kreatywnych haseł reklamowych.
Wszystko tak naprawdę zaczęło się w jedne z poznańskich agencji reklamowych, z którą byłam związana już od dłuższego czasu. To jest jedna z tych historii, w których ktoś przychodzi na chwilę, a zostaje na długie lata. I u mnie było podobnie, przez długi czas łączyłam studia dzienne z pracą w agencji.
W swojej pracy na początku byłam odpowiedzialna za prace asystenckie, ale z czasem kiedy awansowałam i z asystenta stałam się project menagerem. To moich obowiązków należał kontakt z klientem, wymyślanie różnych konceptów, ale też współpraca z grafikami.
I każdy to kiedykolwiek realizował jakiekolwiek projekty wie, że zmiany i korekty to jest najbardziej naturalna rzecz na świecie. Szczególnie pod koniec realizowanej pracy.
W 2019 roku, późną jesienią kiedy na zewnątrz było już ciemno, dostałam od klienta maila z prośbą o wprowadzenie jednej korekty, a konkretnie o zmianę w wyglądzie jednej ikony.
I kiedy tak stałam obok grafika, którego poprosiłam o zmianę, w mojej głowie pojawiło się pytanie o to czy jestem w stanie samodzielnie wykonać tą zmianę. Wróciłam do swojego komputera, odpaliłam PowerPointa i …. po kilku minutach na moim ekranie było to co jeszcze chwilę temu widziałam na ekranie profesjonalnego grafika.
I od tego momentu każdą wolną chwilę przeznaczyłam na to, żeby zagłębiać się w funkcjonalności tego programu. W tym okresie potrafiłam nawet na 5 minut otworzyć PowerPointa po to, żeby sprawdzić daną opcję. I to był też czas mojego dużego zachwytu tym programem, który z resztą trwa do dzisiaj.
Wynika to z tego, że w PowerPointcie znalazłam funkcje, które wcześniej znałam z profesjonalnych programów graficznych.
Efekt WOW pojawiał się za każdym razem, kiedy odkrywałam opcje o których wcześniej nie miałam pojęcia. Mimo tego, że projektowanie prezentacji towarzyszyło mi już wielu lat.
Co ciekawe ten słowo WOW ciągle się pojawia, ale w ustach uczestników moich kursów i szkoleń. Pomimo wielu lat pracy ze slajdami to potencjał tego programu nie jest wykorzystywany.
I tak właśnie rozpoczęła się moja przygoda z programem PowerPoint, która z resztą trwa do dziś.
Tworzę prezentacje multimedialne dla klientów, ale oprócz tego bywam też na sali szkoleniowej. Swoją techniczną wiedzą dzielę się również w moim e-booku „PowerPoint dla wtajemniczonych, czyli zbiór 40 nieoczywistych funkcji programu PowerPoint” oraz w kursie „Cuda w PowerPointcie”.
Podczas konsultacji pomagam klientom w aspektach merytorycznym takich jak opracowanie treści prezentacji lub opracowanie strategii wystąpienia.
Idalia Szczepaniak
Prezentacje multimedialne to mój zawodowy konik. Zarówno jeżeli chodzi o aspekt merytoryczny jak i wizualny. Zamieniam zwykłe słowa w zachwycające slajdy. A perspektywa klienta to coś co towarzyszy mi na co dzień. Z stąd też nazwa tej audycji. W tym podkaście będę poruszała tematy związane z prezentacją, sprzedażą, rozwojem i biznesie. A to wszystko w nawiązaniu do zwykłego codziennego życia, które większość z nas prowadzi.
Ten podcast dostępny jest również na innych platformach:
Zostaw Komentarz